niedziela, 22 września 2013

Rozdział 2

Otworzyłam jeszcze zaspane oczy , które od razu powędrowały na zielony przedmiot , czyli zrgarek.Wskazywał on 9 godzinę. Nie przejmowałam się zbytnio godziną i tak miałam dziś wolne.Bardziej przejmowałam się lodówką która świeciła pustkami. Niechętnie wstałam z łóżka , zakładając  na stopy moje kapcie. Szybko powedrtowałam do łazienki , gdzie wykonałam poranną toalete. Następną czynnościa to było podejście do szafy  skąd wyjełam miętowe rurki i biała koszulę z kołnierzykiem.Włosy pozostawiłam rozpuszczone. Pomalowałam jeszcze tylko rzęsy tuszem i byłam gotowa. Wyszłam z domu kietując sie w stronę sklepu.  Jak na Londyn była dziś bardzo ładna pogoda.  Tak jak i mój chumor, szkoda tylko ,że tak szybko się skończył.Pd budynkiem sklepu stał nie kto inny jak Niall.Gdy chłopak tylko mnie zobaczył od razu do mnie podszedł.  Nie skakałam przez to z radości.
- Przez Ciebie zrobiłem z siebie głupka - powiedział do mnie chłopak
-  Ja ? Niby jak ?
- Dałaś mi wczoraj numer , który miał być twój a nie Samanthy.
- o Ups..- powiedziałm z zadziornym uśmieszkiem.
- Zrobiłaś to specjanie
- Tak ? No i nieby co z tego ?
To ,że zrobiłem z siebie głupka.
- I tak nim byłeś , a teraz odsuń się bo chce zrobić zakupy. - powiedziałam i odeszłam od chłopaka , wchodząć do budynku.  Ale on był taki uparty , że ciągle za mną chodził.
- To dasz mi ten mumer ?
- Po co Ci ? Żebyś mie nadręczłą telefonami ? I tak mam Cię dość - powiedziałam dość szybko.
- Ale ja Ciebie nie. Fajna jesteś.
- A ty nie. Myślisz , zę możesz  mieć wszystkie dziewczyny jakie tylko Ci się spodobają ? Ja taka nie jestem.  Nie bedę twoją kolejną  dziewczyną która chcesz tylko zaliczyć - powiedziałam dość chamsko , co go najwyraźniej zabolał.
-Skąd możesz wiedzieć jaki jestem ?
- A co może taki nie jesteś ? Nie wierze , żebyś łaził tak za mną , bo ci się nudzi.
- Na pewno nie po to , żeby Cię przelecieć ?
- Ta ? To po co ?
- Bo jesteś tajemnicza  i chce się o tobie dowiedzieć coś więcej.
-To się nie dowiesz.
- Dlaczego jesteś taka nie miła dla ludzi ? -
- Bo jak ich potrzebowałam mieli mnie gdzieś. A teraz wybacz śpieczę się do domu. - ruszyłam w kierunku kasy , a nastepnie poszłam do domu.
                                                         ***
 Bezsilnie opadłam na kanapę w salonie. Zastanawiałam się nad dzisiejszą rozmową z blondynem. Czy naprawdę jestem aż taka nie miła ?  Może powinnam dać innym drugą szansę ? Sama zawsze oczekuje na to aby ktoś mi ją dał, ale nie potrafię dać tego innym. Może powinnam spróbować od początku ? Zacząć korzystać z życia ? Być nareszcie szczęśliwym człowiekiem. Mieć kogoś bliskiego przy sobie, kogoś kto będzie z tobą na dobre i na złe.  Nie mówię tu o wspaniałym mezu i 3 dzieci. Zwykły przjaciel wystarczy. A może ma być nim właśnie Niall ? Może to spotkanie nie było w cale przypadkowe ? Nie długo się dowiemy.

2 komentarze:

  1. fjfhgifgiueriutiruefhsdjkhfjhjsdhi chcę nastepny :D
    ej daj mu ten numer w końcu, człowieku, weź się zlituj! xd

    OdpowiedzUsuń
  2. nie nigdy zanwet za milion milionów tysiecy lat xd

    OdpowiedzUsuń