Szybko podeszłam do szafy i wyciągnełam z niej zestaw na dzisiaj. Gdy ubrałam na siebie ubrania , zeszłam na dół. Podeszłam do lodówki i wyciągnełam z niej potrzebne mi produkty do nalesników. Zrobiłam potrzebną masę i zaczełam smażyć moje dzisiejsze śniadanie. Poszło mi to szybko i sprawnie. Położyłam talerz z naleśnikami na stół i miałam juz je zacząć jeśc. Niestety przerwał mi to dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam zastałam w nich Nialla. Wpuściłam go do środka.
- Hej - przywitał mnie z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Hej - odpowiedziałam mu również się uśmiechając. - Co Cię do mnie sprowadza ?
- A chłopcy mnie trochę denerwują. Pomyslałem , że wpadnę do Ciebie. Nie masz nic przeciwko , prawda ?
- Nie no coś ty! Właśnie jem śniadanie, może się do mnie przyłączysz ?
- Jasne, jestem straaasznie głodny.
Szybkim krokiem weszliśmy do kchni i od razu usiedliśmy do stołu. Nalałam blondynowi soku i zaczęliśmy jeśc.
- O kurcze juz 14 ? - zapytał blondyn patrząc na zegarek
- No , ale szybko zleciał czas.
- Ja musze lecieć. Mamy próbę o 15.
- Próbę ? Jaką próbę ?
- Zapomniałem ci powiedzieć. Gram w zespole One Direction. Kojarzysz ?
- Aaa faktycznie. Nie skojarzylam was jakoś tak ..przepraszam.
- Haha nie no spoko nie masz za co - powiedział blondyn szczerze się usmiechając. - Mam takie małe pytanie. Chciałabyś jutro , gdzieś wypaść ?
- Zależy gdzie.
- Co powiesz na mały piknik? -zapytał z iskierką w oku
- No ok. O której ?
- 13 ? Może być ?
- Jasne, to jesteśmy umówieni. Pa - pożegnałam się dając mu buziaka w policzek
- Pa - odpowiedział zaczerwieniajać się. - Do jutra.
Gdy Niall wyszedł zaczęlam sprzątać po śniadaniu. Po sprzątnieciu kuchni poczłapałam do salonu pooglądać telewizję. Leciała jakas komedia romantyczna. była taka nudna , że aż przysnęłam na kanapie. Gdy się obudziłam była 19:30. W domu panował półmrok. Na dodatek żaluzje był zasłonięte. Szybko zapaliłam światło , a pomieszczenie rozjaśniło się. Poczułam , że jestem głodna , więc poszłam do kuchni. Przygotowałam sobie kanapki i herbatę. Wzięłam do ręki moją kolację i poszłam do mojego pokoju. Wzięłam do ręki laptopa i usiadłam na łózku. Włączyłam twittera. Dostałam follow od Nialla. Prócz tego niec ciekawego nie było. Weszłam jeszcze na fb i wyłączyłąm urządzenie. Zjadłam moje wcześniej przygotowane jedzenie po czym poszłam wziąć przysznic. Gdy wyszłam z łazienki sprawdziłam jeszcze telefon i odpłynełam w krainę Morfeusza.
______________________
TAK ! WIEM , ŻE W TYM ROZDZIALE NIE MA NIC CIEKAWEGO , ALE CHCIAŁAM JUŻ COŚ DODAĆ , BO DAWNO TEGO NIE ROBILAM. PRZEPRASZAM
- A chłopcy mnie trochę denerwują. Pomyslałem , że wpadnę do Ciebie. Nie masz nic przeciwko , prawda ?
- Nie no coś ty! Właśnie jem śniadanie, może się do mnie przyłączysz ?
- Jasne, jestem straaasznie głodny.
Szybkim krokiem weszliśmy do kchni i od razu usiedliśmy do stołu. Nalałam blondynowi soku i zaczęliśmy jeśc.
- O kurcze juz 14 ? - zapytał blondyn patrząc na zegarek
- No , ale szybko zleciał czas.
- Ja musze lecieć. Mamy próbę o 15.
- Próbę ? Jaką próbę ?
- Zapomniałem ci powiedzieć. Gram w zespole One Direction. Kojarzysz ?
- Aaa faktycznie. Nie skojarzylam was jakoś tak ..przepraszam.
- Haha nie no spoko nie masz za co - powiedział blondyn szczerze się usmiechając. - Mam takie małe pytanie. Chciałabyś jutro , gdzieś wypaść ?
- Zależy gdzie.
- Co powiesz na mały piknik? -zapytał z iskierką w oku
- No ok. O której ?
- 13 ? Może być ?
- Jasne, to jesteśmy umówieni. Pa - pożegnałam się dając mu buziaka w policzek
- Pa - odpowiedział zaczerwieniajać się. - Do jutra.
Gdy Niall wyszedł zaczęlam sprzątać po śniadaniu. Po sprzątnieciu kuchni poczłapałam do salonu pooglądać telewizję. Leciała jakas komedia romantyczna. była taka nudna , że aż przysnęłam na kanapie. Gdy się obudziłam była 19:30. W domu panował półmrok. Na dodatek żaluzje był zasłonięte. Szybko zapaliłam światło , a pomieszczenie rozjaśniło się. Poczułam , że jestem głodna , więc poszłam do kuchni. Przygotowałam sobie kanapki i herbatę. Wzięłam do ręki moją kolację i poszłam do mojego pokoju. Wzięłam do ręki laptopa i usiadłam na łózku. Włączyłam twittera. Dostałam follow od Nialla. Prócz tego niec ciekawego nie było. Weszłam jeszcze na fb i wyłączyłąm urządzenie. Zjadłam moje wcześniej przygotowane jedzenie po czym poszłam wziąć przysznic. Gdy wyszłam z łazienki sprawdziłam jeszcze telefon i odpłynełam w krainę Morfeusza.
______________________
TAK ! WIEM , ŻE W TYM ROZDZIALE NIE MA NIC CIEKAWEGO , ALE CHCIAŁAM JUŻ COŚ DODAĆ , BO DAWNO TEGO NIE ROBILAM. PRZEPRASZAM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz